Kto za tym stoi? ;)
Od dawna chodzi mi po głowie pomysł, żeby spróbować uruchomić blog dla sklepu BazarDekoracji.pl Pomysł tkwi sobie gdzieś na brzegu podświadomości i co jakiś czas domaga się realizacji. To naprawdę ciężkie wyzwanie dla mnie, w końcu doczekało się jeśli nie realizacji, to przynajmniej wstępu do niej:)
BazarDekoracji.pl to sklep będący własnością firmy KOBA Katarzyna Gańko, czyli, mówiąc po ludzku, moją :) Mnie zawsze ciekawi, kim jest człowiek, który kryje się za firmą. Jeśli Was też to zapraszam - poznajmy się:)
Nie napiszę, że jestem zwykłym człowiekiem, bo przecież wiadomo, że nie wróżką;) Choć jako dziecko strasznie chciałam być Dzwoneczkiem albo Wendy i należeć do bandy Piotrusia Pana. Wiecie, to latanie, swobodne unoszenie się w powietrzu, to była magia i marzenie:) I pomyśleć, że jako dorosły człowiek mam potworny lęk wysokości. Na szczęście ograniczony do krawędzi stoków, ścieżek tylko dla orłów, tarasów, szklanych platform i różnych innych brzegów, do samolotu i balonu wsiadam bez strachu. Trochę to dziwne;)
BazarDekoracji.pl stał się moją własnością we wrześniu 2015r. Od tamtej pory sklep się trochę zmienił, ma nieco inny asortyment, bardziej dopasowany do moich zainteresowań. Koraliki, sznurki, wstążki i minerały. W tę stronę mnie ciągnie i w tym kierunku powoli zmierza sklep, w miarę możliwości. Jestem jak smok gromadzący skarby: koraliki i kaboszony. Najpierw gromadziłam je prywatnie, zarażona koralikami przez znajomą, i co jakiś czas coś z nich robiłam. Dawno, dawno temu była sobie April:) To ja, jeszcze zostały ślady w sieci, kto ciekaw, zapraszam na zakurzony fanpage AprilWorkshop i blog. Ciekawe, czy ktoś z Was kojarzy mnie z tamtych czasów? Dlaczego już nie plotę biżuterii z koralików? Brak czasu i szczupłość miejsca na składanie i rozkładanie warsztatu, no i wzrok już nie ten... Ale potrzeba miziania koralików i kamieni została, więc mam sklep;)
Co było przedtem? Studiowałam architekturę krajobrazu, ale własnego ogrodu to wolę jednak nikomu nie pokazywać. Szewc bez butów:D Pracowałam w firmie zajmującej się ochroną środowiska i planowaniem przestrzennym. Bardzo to by była miła praca - mapy, projekty, wyjazdy w teren - gdyby nie konieczność pisania do tego rożnych opracowań, raportów, prognoz... Do dziś każdy mój tekst powstaje godzinami, bo ciągle zmieniam, poprawiam, edytuję, bo zawsze może być lepiej... tak, opisy produktów też tak powstają:) Nawet te najkrótsze... Także wiecie już dlaczego pierwszy wpis na bloga powstał 5 lat po przejęciu sklepu i nie wiadomo, kiedy będą następne:D Moja profesor na studiach mówiła, że lepsze jest wrogiem dobrego. Jakże to prawdziwe w moim przypadku.
A potem nastał czas koralików i pracy w sklepie. Czasem pomaga mi ktoś z rodziny ale generalnie to ja pakuję Wasze zamówienia, ze mną rozmawiacie przez telefon i ja odpisuję na maile. Krótko mówiąc obsadzam wszystkie etaty od dyrektora do sprzątaczki:) Staram się dokładnie opisywać towary w sklepie, robić przyzwoite zdjęcia i jak najstaranniej pakować Wasze zamówienia - to priorytet. Za wszelkie niedociągnięcia też ja jestem odpowiedzialna i, niestety, nie mam żadnego umyślnego, na którego mogłabym je zrzucić. Po prostu kontaktujcie się ze mną, gdy uznacie, że coś jest nie tak z Waszym zamówieniem.
Czasem w obsłudze zamówień są większe przerwy (ale uprzedzam o tym na wszelkie możliwe sposoby, w tym na karcie koszyka), bo obsługa ucieka na urlop, wakacje z dziećmi albo chociaż dłuższy weekend. Zwykle te ucieczki to ciężka harówka, bo świat sam się nie zwiedzi;) i po powrocie do domu marzy mi się urlop, żeby odpocząć po tym odpoczywaniu;) A tu czekają Wasze przeterminowane zamówienia, im ich więcej, tym bardziej się cieszę, i nie ma szans na bezkarne lenienie się:) Podróże to jedna z większych moich przyjemności. Inna to jedzenie. Dobre jedzenie, nowe smaki, nowe miejsca. Strasznie to jednak zgubna przyjemność:) Ale jakby ktoś chciał mnie z jakiegoś powodu przekupić/pocieszyć/być miłym to dobry tort jest zawsze mile widziany :D
Miłego dnia!